Okazuje się, że przez ok. 95% czasu funkcjonujemy według podświadomego programu, który jest zautomatyzowanym zestawem naszych myśli, emocji i zachowań.
Dlatego każdy dzień jest do siebie tak bardzo podobny – podobnie myślimy, podobnie się czujemy i podobnie się zachowujemy. Ten program został utworzony podczas naszych pierwszych 7 lat życia, wtedy mózg dziecka operuje na innych falach niż u dorosłego człowieka. Wówczas nie ma jeszcze dialogu wewnętrznego a co za tym idzie świadomości – więc przyswaja on jak gąbka wszystko co zaobserwuje dookoła. Tworzy on cały swój światopogląd, konstruuje zachowania i uczy się oceniać rzeczywistość w oparciu o reguły występujące w jego najbliższym środowisku.
Tym środowiskiem jest na pierwszy miejscu rodzina, następnie dochodzi kultura. Obserwujemy strategie zachowań naszych rodziców i kodujemy je w swojej podświadomości. Dlatego później okazuje się, że np. nasz rozwiązywania problemów jest bardzo podobny do tego praktykowanego przez rodziców a wyparte emocje są bardziej wynikiem mentalności kraju, w którym żyjemy niż nas samych.
Te wzorce nabyte w okresie dzieciństwa a następnie powtarzane przez kolejne lata, stają się elementem naszej tożsamości. Budzimy się rano i przechodzimy przez całą serię rutynowych czynności. Począwszy od naszego nastawienia, poprzez wykonywane czynności: robimy te same rzeczy, spotykamy te same osoby – to wszystko wywołuje u nas te same emocje. Wszystko opiera się na konkretnym schemacie, który wypełnia ok. 95% naszego czasu.
Dlatego, gdy przełączamy się na świadome myślenie, które stanowi zaledwie 5% naszego funkcjonowania i wówczas chcemy dokonać jakiejś zmiany (bo ta sfera odpowiada m.in. za nasze pragnienia), to rzeczywistość szybko weryfikuje nasze nowe postanowienia. Dzieje się tak dlatego, że zmiana nie jest wspierana przez program. Nasz umysł podpowiada jedno, ale ciało (czyli nasza podświadomość) ma zakodowane zupełnie inne zadania, które w tym czasie realizuje.
Zatem naszym celem musi być zmiana programu, by wprowadzając nowe zachowanie do podświadomości, ono z czasem zaczęło być wykonywane bez udziału naszych myśli.
Metapoznanie
Podstawową kwestią jest uświadomienie sobie swoich procesów poznawczych. Każdego dnia mamy ok. 60 tysięcy myśli, z czego ok. 90% jest tymi samymi, które mieliśmy dzień wcześniej. Jeśli wierzymy w to, że nasze myśli determinują nasze przeznaczenie, to nasze życie niewiele się zmieni, gdyż te same myśli będą prowadziły do tych samych emocji. Te same emocje wywołają te same zachowania. One z kolei stworzą te same doświadczenia.
Nasze myśli są jedynie wytworem naszego umysłu i wcale nie określają tego kim jesteśmy. Zrozumienie owego faktu daje nam możliwość zdystansowania się od tego co myślimy, dzięki czemu jesteśmy w stanie zahamować cały wyżej wymieniony ciąg przyczynowo-skutkowy, zwłaszcza gdy ma on dla nas niekorzystny charakter a według psychologów ok. 70% naszych myśli jest właśnie negatywnych.
Umysł świadomy uczy się poprzez zdobywanie wiedzy (czytanie informacji, oglądanie video), natomiast umysł podświadomy można zmienić tylko na dwa sposoby:
Hipnoza
Czyli dokładnie to samo czego każdy z nas doświadczył w okresie dzieciństwa – wprowadzenie mózgu na niższe fale (generalnie są to fale Theta) i wówczas dokonywanie zmian w swojej podświadomości. Można to zrobić również samemu – jest to wtedy tzw. autohipnoza.
Powtarzanie nowych zachowań
Tutaj proces ma się analogicznie do tworzenia nawyków. Bo tak naprawdę nasz program jest niczym innym jak zbiorem nawyków. Czyli musimy określić nowe zachowanie a następnie je powtarzać przez określony czas (od 3 do 8 tygodni – w zależności od stopnia trudności danego zachowania). Po tym czasie zostanie ono zautomatyzowane i będzie już wykonywane przez naszą podświadomość.
Najtrudniejszy jest jednak sam proces wprowadzania nowego zachowania. Gdyż nasza podświadomość nie ocenia przez pryzmat tego czy dana czynność jest dla nas mniej bądź bardziej wartościowa ale za każdym razem chce powrócić do środowiska, które jest dla niej znane – czyli do swoich dawnych nawyków. Dlatego w momencie, gdy zaczniemy wprowadzać nowe zachowanie, będzie je sabotowała za pomocą dyskomfortu. Podstawową zasadą jest uświadomienie sobie i zaakceptowanie tego, że każde wymagające wysiłku zachowanie będzie wiązało się początkowym dyskomfortem.
Można go niwelować na różne sposoby (np. wprowadzając niewielkie zmiany czy zmieniając obiekt koncentracji) ale nie można go uniknąć. Gdy to zaakceptujemy to jesteśmy w stanie dokonać zmiany. Większość ludzi rezygnuje, gdy pojawia się dyskomfort bo uznają go za coś negatywnego. W tym tkwi cały sekret tego dlaczego jednym się udaje a innym nie.
Możemy również wykorzystać do tego celu wizualizację, gdyż jeśli tworzymy szczegółowe wyobrażenia, to nasza podświadomość nie odróżnia ich od rzeczywistości. W ten sposób zaczynamy instalować w swoim mózgu zapis neurologiczny, który powtarzany zacznie stawać się częścią programu.
Świadomość vs Podświadomość
Większość problemów, które mamy tak naprawdę nie jest nasza, ale wynika ze sposobu funkcjonowania naszego otoczenia, który następnie zinternalizowaliśmy. Gdy rozumiemy w jaki sposób funkcjonuje nasz mózg, jesteśmy w stanie w odpowiedni sposób na niego wpływać poprzez stosowanie konkretnych strategii.
By wprowadzić trwałą zmianę, musimy sprawić, że nowe zachowanie stanie się częścią naszego wewnętrznego programu a wtedy będzie ono automatycznie wykonywane przez naszą podświadomość. Dlatego tak ważna jest m.in. kwestia odpowiedniego mindsetu. Gdyż my prawie zawsze najpierw reagujemy (korzystając z tego co mamy już zakodowane) a dopiero później to analizujemy. To, że wiemy jak powinniśmy się zachować w określonej sytuacji ma niewielkie znaczenie, liczy się to jak mamy ustrukturyzowaną podświadomość – bo to ona podejmuje większość naszych decyzji.
Udostępnij ten artykuł
Facebook LinkedIn Twitter