Chcę Cię tutaj zachęcić do tego, byś tworzył sobie swój własny obraz tego co jest prawdziwe a co nie. I wiem, że może to być niekomfortowe, bo w końcu nauczono nas wszystkich byśmy myśleli w ten sam sposób, bo “większość” ma zawsze rację, ale tutaj nie ma żadnej większości. Z jednej strony owszem myślimy bardzo podobnie (w obrębie danej kultury), ale z drugiej strony tych kultur jest przeogromnie dużo i nie można uznać, że akurat nasza jest tą właściwą.

Niedawno czytając książkę byłego komandosa, który m.in. służył w Afganistanie, natknąłem się na fragment, gdzie opisywał on różnice w mentalności tamtejszej ludności. Pewnego razu przechwycili rozmowę jakichś Afgańczyków – i okazało się, że tamci rozmawiali o jakimś smoku. Ten smok miał codziennie rano zapalać słońce, po to by było jasno… Inny z kolei uważał, że księżyc ma kilka centymetrów średnicy, rozstawiając swoje dwa palce i próbując go zmierzyć…

Ci ludzie mają swój świat, który jest dla nich prawdziwy ale dla nas absurdalny. My też (jako inna kultura) mamy swój świat, który jest dla nas prawdziwy ale dla innych absurdalny. A tak na dobrą sprawę to nikt z nas nie ma pojęcia co tutaj się w ogóle dzieje. Wymyśliliśmy sobie jakieś historie, które pozwoliły nam uporządkować wiedzę o rzeczywistości ale te historie w ogóle nie oddają tego jak jest naprawdę. Jestem zafascynowany tym, że gdybyśmy umarli i spotkali się później gdzieś w zaświatach jako przedstawiciele różnych kultur i rozmawiali o tym czym jest Ziemia, to każdy z nas miałby wrażenie, że żył na innej planecie, chociaż de facto wywodziliśmy się z jednej.

Bo nie ma znaczenia jak wygląda rzeczywistość na zewnątrz, Twój umysł nie ma możliwości, by ją odbierać w pełnej okazałości taką jaka jest, więc wyrobił sobie pewną strategię. Na początku stworzył różne historie na temat tego jak wygląda rzeczywistość a następnie zaczął obserwować otoczenie przez pryzmat tych historii – czyli szukając elementów, które je potwierdzają i usuwając te, które są sprzeczne z tym w co wierzy. Tak działa percepcja.


Chcesz doświadczyć tego procesu na własnej skórze? To posłuchaj mnie uważnie. Interesują nas czarne przedmioty – rozejrzyj się po pomieszczeniu, w którym teraz jesteś i znajdź jak najwięcej czarnych przedmiotów. Nie czytaj dalej, zrób to właśnie teraz, jeśli chcesz by eksperyment się powiódł.

Jeśli już to wykonałeś to teraz bez rozglądania się po pokoju przypomnij sobie w pamięci jak najwięcej przedmiotów w tym pomieszczeniu, które miały kolor czerwony. Pewnie niewiele ich wyłapałeś…

To teraz rozejrzyj się dookoła i poszukaj czerwonych przedmiotów. Znalazłeś dużo więcej, prawda?


Za to selektywne filtrowanie rzeczywistości odpowiada RAS (Reticular Activating System) – czyli siatka połączeń neuronalnych, która jest zlokalizowana w pniu mózgu. Zadaniem tego systemu jest dopuszczać do Ciebie informacje, które Twój mózg uznaje za istotne i jednocześnie pomijać pozostałe. Więc pytanie brzmi: czego szukasz (zarówno świadomie jak i podświadomie)? Bo to czego szukasz, to będziesz znajdował.

Jeśli chodzi o aspekt świadomy to jest to kwestia związana z tym na czym się koncentrujesz (np. na tym czego chcesz / na tym czego nie chcesz), jakie pytania sobie zadajesz (np. “dlaczego mnie to spotkało?” / “jak mogę sobie z tym poradzić?”). Natomiast jeśli chodzi o podświadomość – to liczą się tutaj Twoje umysłowe historie, przekonania – cała ta wiedza dotycząca otaczającej Cię rzeczywistości, w którą wierzysz.  

I my tak naprawdę nie mamy pojęcia co to za świat, w którym żyjemy, bo nasz umysł nie dopuszcza całej masy elementów do naszej uwagi. Żyjemy w jednej wielkiej fikcji, gdzie świat wygląda dokładnie tak jak go postrzegasz. Jeśli uważasz, że z każdej strony Ci coś zagraża (to Twój umysł będzie znajdował tego typu potwierdzenia, by Cię utwierdzać w Twoim przekonaniu). Jeśli uważasz, że żyjesz na jednym wielkim placu zabaw – to Twój umysł będzie wynajdywał elementy, które świadczą o tym jak tutaj jest beztrosko i bezpiecznie.

To wpłynie na to jak się będziesz czuł, a to jak się będziesz czuł wpłynie na to jak się będziesz zachowywał.

Dla Ciebie prawdą jest to w co Ty wierzysz. I jeśli wierzysz, że wszyscy ludzie życzą Ci dobrze to właśnie w ten sposób będziesz filtrował rzeczywistość. Tyle.

I nie ma niczego takiego jak “nie tak działa świat” – bo nikt z nas nie wie jak działa świat, wiemy jedynie jak działa “nasz” świat. A w tej kwestii nikt nie może Ci niczego zarzucić.

Jak uwierzyć w nową historię

Każda historia, w którą wierzymy utrzymuje się na dwóch poziomach:

  • racjonalnym: w sposób logiczny tłumaczy nam to jak działa rzeczywistość
  • emocjonalnym: dostarcza nam określonych korzyści

Zatem żeby zmienić story, musisz podważyć te dwa elementy a następnie wprowadzić nową, bardziej adekwatną historię.

Oto przykładowa historia: “myślimy, że to jak się czujemy jest determinowane przez świat zewnętrzny”.

  • Dlaczego ta historia jest nieracjonalna?

Gdyż to nie świat, a nasze założenia, które mamy nt. świata wpływają na zmianę naszego stanu. Bo gdy przykładowo zadasz sobie pytanie pt. “co musi się stać abym był szczęśliwy?” to okazuje się, że np. “ludzie muszą być względem Ciebie pozytywnie nastawieni” “los musi Ci sprzyjać” “nie powinieneś mieć jakichś szczególnych problemów” itd. To są uniwersalne założenia, które mamy praktycznie wszyscy, bo kultura nas w ten sposób nauczyła myśleć. Czyli wychodzi na to, że to nie świat manipuluje naszymi emocjami, ale to nasz umysł, który wymyślił sobie, że określone sytuacje będą wywoływały określone emocje – problem jedynie tkwi w tym, że wziął pod uwagę sytuacje wywoływane przez czynniki zewnętrzne, na które nie ma on wpływu, ale to już inna bajka.

  • Co tracimy mając taką historię?

Przede wszystkim kontrolę nad swoimi emocjami, a jak nad emocjami to i nad naszym życiem… Bo jeśli ludzie muszą zachowywać się w określony sposób żebyś Ty był szczęśliwy, to jeśli nie będą, Ty będziesz nieszczęśliwy. I podobna sytuacja dotyczy każdego innego odczucia z osobna.

  • Jaką mogę przyjąć nową, korzystną dla mnie historię?

Jak masz jakieś niekorzystne story do zmiany, to generalnie bierzesz jego przeciwieństwo. W tym przypadku będzie to: “Ja decyduję o tym jak się czuję”.

  • Dlaczego nowa historia jest racjonalna?

Bo masz realny wpływ na to jak się czujesz. Możesz w każdej chwili zmienić swój stan, wystarczy tylko zmienić to na czym koncentrujesz swoją uwagę. I tak za każdym razem możesz się koncentrować na tym:

  • Co masz / czego nie masz
  • Co możesz / czego nie możesz
  • Na co masz wpływ / na co nie masz wpływu
  • Na tym co było / na tym co będzie

Zrób sobie mały eksperyment: przypomnij sobie swoje 3 największe porażki – i jak się właśnie poczułeś?

A teraz zastanów się nad 3 najlepszymi wspomnieniami ze swojego życia – i jak ten stan nagle zmienił się w drugą stronę?

W ten sposób właśnie sobie udowodniłeś, że masz realny wpływ na swoje emocje.

  • Jaką będę miał korzyść z tej nowej historii?

Przede wszystkim nie dasz się manipulować światu i będziesz mógł się czuć tak jak Ty chcesz – a chyba o to nam wszystkim tutaj chodzi, prawda? Przecież wszystko co robimy sprowadza się w ostateczności do tego, że chcemy się poczuć lepiej.


Każdy z nas ma w określony sposób uformowany światopogląd. I jest to względnie trwały zestaw przekonań na temat świata. Nie można sobie ot tak go zmienić. I na całe szczęście… bo co by to było gdyby jakieś przypadkowe sytuacje przeramowywały nam to w jaki sposób myślimy? Stracilibyśmy wówczas kontrolę nad naszym światopoglądem i byłby on głównie tworzony w oparciu o sytuacje, które nam się przytrafiają.

Także z jednej strony musimy włożyć trochę wysiłku by go przeformować, ale z drugiej strony mamy gwarancję, że będzie on względnie trwały i będzie nam wówczas służył – bo gdy już uformujesz nową historię, to RAS zajmie się całą pozostałą robotą. Czyli za pomocą swojej wybiórczej selekcji, będzie szukał dla Ciebie potwierdzeń, że to w co wierzysz jest słuszne.

Miej świadomość tego, że posiadasz nieprawdopodobną umiejętność widzenia świata oraz siebie takim jakim chcesz widzieć. I nie ma znaczenia co na ten temat mówią Ci wszyscy dookoła, bo oni nie mówią Ci prawdy. Oni patrzą na Ciebie przez pryzmat swoich zniekształceń, kompleksów, racjonalizacji, skrótów poznawczych – i jeszcze wielu innych zabiegów umysłu, których nie są nawet świadomi. Twoim zadaniem jest wyciszyć ten cały szum, który dobiega z zewnątrz i spojrzeć na siebie i otaczającą Cię rzeczywistość na swój indywidualny, korzystny dla Ciebie sposób. Bo dla Ciebie liczy się tylko to w co Ty wierzysz.

Udostępnij ten artykuł